20 lut 2016

13. Mój tydzień

Dzisiaj inaczej, trochę bez sensu, ale jak tak lubię ;)

Poniedziałek:
"Jestem leniem" - tak wiem to. Nie chce mi się nic. Nawet siły, żeby książki otworzyć nie mam.

Wtorek:
Dalej jestem leniem, ale z racji jutrzejszego sprawdzianu, mam siłę otworzyć książkę. Trening zrobiony, także nauko - kocham Cię! :)

Środa:
Dobra, myślałam, że jestem leniem, ale wracam do żywych po chorobie, do szkoły. Jest okej :)

Czwartek:
Dzisiaj miałam w-f, tak tego przedmiotu w szkole BARDZO nie lubię. Ale to nie ze względu na to, że muszę biegać, ćwiczyć, ale... O tym muszę napisać kolejny post.

Piątek:
Dzisiejszy dzień był jakiś krótszy. Może to dlatego, że nie było 2 w-f'ów? Reszta dnia, też była bardzo okej, więc zadowolona wróciłam do domu, spokojnie się "polenić" ;)

Tak zwykle wygląd mój tydzień. Od poniedziałku do środy jestem leniem, później w czwartek przyspieszam, żeby w piątek odpocząć. Brawo dla mnie :) Oczywiście po drodze robię masę rzeczy, o których nie chce mi się pisać, ale przede wszystkim skończyłam dzisiaj 3 tydzień z Mel B. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Czuję się jakoś inaczej - tak i fajniej z tymi ćwiczeniami.
Tak, chce ktoś ze mną rzucić słodycze?

Został miesiąc do Świąt Wielkanocnych. Czujecie to? Bo ja naprawdę nie wiem, jak to mogło tak szybko zlecieć. Teraz muszę się trochę przyłożyć do nauki, bo w sumie po tej przerwie pod koniec marca zostaną nam 2 miesiące i czerwiec. Muszę sprawić, że będę dumna z moich ocen. Ktoś ze mną?

Dalej - w tym roku mam zamiar jechać na Zlot Ewy Farnej, nie wiem czy wyjdzie, pewnie nie, ale chociaż muszę spróbować, bo to jest naprawdę cudne przeżycie i nie jest to bardzo duży koszt.

Ćwiczmy, bądźmy szczęśliwi - trzymajcie się! :)

justheartatack

Luźno, luźniej, bardzo luźno :)

13 lut 2016

12. Choroba, Szkoła i Walentynki

Cześć,
to znowu ja. Wróciłam po kilku dniach przerwy od blogowania z...? Chorobą wróciłam. Niestety.
Pod koniec ferii narzekałam, że źle się czuję i tylko poszłam do szkoły i złapała mnie grypa.
Od czwartku czuję się koszmarnie i w piątek miałam jeden z gorszych dni od ponad roku, gardło bardzo mnie boli i mam katar. Standardowo, jak co roku, już się przyzwyczaiłam. - Tak, co roku tuż po feriach łapie mnie jakieś choróbsko i co roku trwa około tygodnia, ale w tym roku czuję się lepiej, bo ćwiczę i zdrowo jem, dlatego mam nadzieje, że szybciej wrócę do żywych.

Szkoła - nic nowego. Ciekawe jest to, że mamy pierwszy tydzień po feriach, a ja nie miałam na razie żadnego sprawdzianu. Mam za to kilka w następnym tygodniu, ale to na razie początek. Później będzie gorzej i już to wiem. Cieszę się, że mam teraz taki spokój i mogę odchorować sobie i nie męczę się ze szkołą, tylko męczę mięśnie :)

Walentynki - nie obchodzę tego święta, ale wysłałam kartki do moich koleżanek, tak profilaktycznie :D
W szkole trochę się zadziało, ludzie dostawali kartki, wysyłali kartki i czuć było magię jednodniowej "miłości". Jak już pisałam, ja się w to nie bawię, ale zazdroszczę wszystkim, którzy są do tego zapaleni i mają ochotę biegać za czerwonymi oznakami miłości.

Co do NIEGO, nie, nie wysłałam mu kartki, jest za wcześnie, zbyt rzadko go widuję, by rwać się na taki krok. Zobaczymy, co przyniosą następne miesiące. Jak to mówią "poczekamy, zobaczymy".

Choroba nie pozwala mi nic więcej napisać, idę się uczyć.

Smacznego!

@justheartatack

6 lut 2016

11. Makijaż

"Cześć, 
nie maluję się.
Pa. "

Oj, jeszcze trzy miesiące temu ten post właśnie tak by wyglądał.
Teraz jest zupełnie inaczej. Może zacznę, jak to się stało, że zaczęłam nakładać na swoją piękną buźkę te różne kolorowe mazidła?
Zaczęło się banalnie, w sumie bezsensu to jest, jak tak teraz patrzę, ale okej.
Zaczęłam się malować dla pewnego chłopczyka, który podobno lubi, jak dziewczyny się malują. Banał nie? 'Dziewczyna maluję się, żeby zwrócić na siebie uwagę pewnego młodzieńca'
W sumie mi się nie udało, ale wszystko w waszych rękach (To było bezsensu, wiesz? -Wiem, spadaj...)
I teraz tego nie żałuję.Nie! Czuję się lepiej kiedy podkręcę moje, z natury proste rzęsy i trochę je podciemnie. Co prawda na początku mój makijaż to była czysta tragedia, ale nareszcie nauczyłam się robić kreski! Punkt za refleks dla mnie ;)
Może nie jestem mistrzynią w tej dziedzinie, ale nie robię z siebie zupełnie innej dziewczyny. Wyglądam w miarę naturalnie i tak też się czuję.

Połowa kosmetyków, których używam już mi się kończy, ale z chęcią bym poczekała na Rossmannowe promocje, ale nie wiem kiedy są. (Oświeci mi ktoś? :D Może być też Douglas)

Idąc dalej, na twarz nakładam:

  1. korektor (znaczy ten, który mam teraz jest za ciemny, wysusza i w ogóle go nie lubię, więc unikam tego produktu)
  2. fluid matujący, który matuje świetnie, ale krycie ma słabe, za słabe jak dla mnie ;/,
  3. tusz do rzęs, wodoodporny - do tej pory zastanawiam się dlaczego akurat taki + ma za dużą szczoteczkę i zawsze brudzę sobie górną powiekę, teraz już mniej, ale na początku było tragicznie ;/
  4. eyeliner (tylko wtedy kiedy mi się chce ;))
  5. ewentualnie pomadka, jak mam lepszy humor albo nie robię kresek.
Mój codzienny makijaż jest bardzo naturalny. Nie używam bronzera, różu, czy krwistoczerwonych szminek, bo uważam, że mój wiek właśnie tego wymaga - naturalności i niedoskonałości.
Pamiętajmy, że mając te "-naście" lat zdarzają nam się wory pod oczami (jak chyba każdemu człowiekowi na tej ziemi) czy jakieś wysypy ( u dziewczyn to raczej regularne ;) - ale można temu zaradzić, ćwicząc i jedząc zdrowiej możecie je ograniczyć, do tego przesuszanie "dziada" i nie ma go, problem z głowy - (więcej u Karoliny na ten temat) Karolina StylizacjeTV - Triki urodowe)

Jesteśmy tylko ludźmi, może nam się zdarzyć gorszy dzień, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Wiem, że czasem do wyjścia bez makijażu jesteśmy zmuszone, bo zaśpimy albo stanie się inna katastrofa - więc pamiętajcie JESTEŚMY PIĘKNE! Amen.
(W sumie tym zdaniem mogłabym zakończyć monolog, ale jest coś jeszcze)
Malujcie się najbardziej naturalnie, jak to możliwe - zakrywajcie niedoskonałości, poprawiajcie zalety, lekko korygujcie jakieś defekty, ale nie róbcie z siebie innej osoby!

Teraz skończyłam - dziękuję bardzo!

justheartatack - możecie pisać do mnie na tt, jestem otwarta, jak drzwi w supermarkecie ;)
P.S. Z racji tego, ze wracam do szkoły ( już po feriach :C), to posty będą regularnie co sobotę + pierwszy post będzie dotyczył Walentynek i tego, jak ja, singlowa dziewczynka, je spędzę ;) Głowy do góry! Trzymaj się - cześć!
P.S.2 Wiem, że niektóre zdania napisane są chaotycznie, ale o to tutaj chodzi, ma być naturalnie, trochę śmiesznie i ode mnie ;)